To już województwo łódzkie. Jesteśmy już coraz bliżej celu, coraz bliżej Częstochowy
Wczorajszego dnia mogliśmy wypocząć, ponieważ Eucharystia była dopiero o godz. 6:45. Każdy więc z radością wykorzystał dodatkową godzinę snu. Mszę Świętą sprawował dla nas ksiądz Jacek Guzowski, a podczas kazania w nawiązaniu do Ewangelii mówił o tym, że jako pielgrzymi powinniśmy brać razem z Jezusem krzyż na swoje barki. Na pielgrzymce może przejawiać się to troską o innych braci i siostry podczas trudnej wędrówki. Przypomniał, że jest to dzień modlitewnej pamięci o wszystkich naszych dobrodziejach, których spotkaliśmy na swojej drodze. Następnie pożegnaliśmy naszych dobrodziei z Mroczkowa Gościnnego i Dużego i wyruszyliśmy do Matki.
Pogoda coraz bardziej wczasowa niż pielgrzymkowa niestety nie sprzyjała naszej wędrówce. Gdy pielgrzymi wchodzili na pierwszy postój, wszyscy mieszkańcy Parczówka oczekiwali nas u wejść na swoje podwórka. Pyszne kanapki i ciasto przygotowane w budynku OSP dodały nam sił. Słońce tego dnia mocno dawało się we znaki, dlatego na drugim postoju w Białaczowie wszyscy pielgrzymi co do jednego leżeli i odpoczywali w cieniu drzew.
W Żarnowie minęliśmy się z pielgrzymką Radomską, a gościnni parafianie obdarowali nas smacznym jedzeniem. Oprócz tego właściciele Sali Weselnej przy Placu Piłsudskiego 9 przyjęli wszystkich pielgrzymów na pyszny i wystawny dwudaniowy obiad.
O godz. 18:00 dotarliśmy do Chełst, gdzie część z nas rozbiła się w namiotach, a część pojechała do Domu Ludowego. Pozostali znaleźli nocleg u mieszkańców wsi pobliskich. Wieczorem tradycyjnie spotkaliśmy się na adoracji, a o 21:00 odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski w Kościele. W punkcie medycznym akcja „Bąbel” zakończyła się około godziny 22.