Aktualności

Dzień drugi Suraż - Mień

| dodał:

Drugi dzień 29 Białostockiej Pielgrzymki na Jasną Górę rozpoczął się Mszą Świętą o godzinie 7:00 w Surażu. Celebracji liturgicznej przewodniczył bp He

Dzień 31 lipca jest liturgicznym wspomnieniem św. Ignacego Loyoli – autora Ćwiczeń Duchowych realizowanych przez Jezuitów w trakcie rekolekcji ignacjańskich. W to wspomnienie traktowane jako przypomnienie potrzeby ciągłej rewizji życia i nawracania się znakomicie wpisuje się zarówno cała pielgrzymka jak i rozważanie przygotowane przez bp Henryka Ciereszko. Dzisiejsza konferencja rozwijała temat miłości własnej i traktowała o potrzebie samoakceptacji. Ksiądz biskup przypomniał, że człowiek, który stanie w prawdzie o samym sobie, nawet gdyby ta prawda była nieatrakcyjna i przytłaczająca, musi zaakceptować fakt, że Bóg, który go stworzył, kocha a miłość ta znalazła swój najgłębszy wyraz w śmierci krzyżowej Pana Jezusa. To przez Jego rany zostaliśmy uzdrowieni i to On każdego dnia na nowo wzywa nas do siebie po imieniu. Ci, którzy usłyszeli szczególne wezwanie do pielgrzymowania ku obrazowi Czarnej Madonny, ofiarowali nabożeństwo Drogi Krzyżowej oraz swe trudy dnia dzisiejszego zwłaszcza za członków grupy złotej, czyli te osoby, które z powodów zdrowotnych bądź zawodowych musiały pozostać w domach, ale wspierają pielgrzymkę modlitewnie. Chociaż trud należy do istoty pielgrzymowania pontnicy mieli również wiele powodów do radości. Było ciepło, ale nie gorąco, lekki wiatr chłodził przyjemnie a chociaż gromadziły się chmury, deszcz nie zmoczył pielgrzymich głów. Gościnność z jaką zetknęli się pielgrzymi w trakcie postojów napawała poczuciem solidarności i bezinteresownej życzliwości. Tradycyjnie odbył się również postój we wsi Pruszanka, gdzie pielgrzymi zgromadzili się na wspólnej modlitwie przy krzyżu upamiętniającym pogrzebanych w tym miejscu nieznanych żołnierzy 9 pułku strzelców konnych poległych 13 września 1939 roku. Dzień zakończył się Apelem Jasnogórskim i noclegiem w miejscowości Mień. Pielgrzymi udali się na spoczynek, by następnego dnia z nowymi siłami ruszyć ku Częstochowie, do której pozostało jeszcze 417 km.